To, jak odbierają nas inny ludzie, w dużej mierze zależy od naszego wyglądu. Każdy, nieważne jak bardzo chciałby to wyprzeć, ocenia bowiem w części po wyglądzie. Jest to proces naturalny i automatyczny. Nic więc dziwnego, że staramy się go ulepszyć na różne sposoby. Poza tym, od wyglądu zależy przede wszystkim nasza samoocena, co ma bezpośrednie przełożenie na poziom pewności siebie. Jeżeli więc ciągle ubolewamy, że nasze włosy nie są wystarczająco gęste albo długie – najwyższa pora to zmienić.

Metoda idealna, czyli jaka?

Oczywistym jest, że przedłużając włosy nie chcemy wyrządzić krzywdy naszym. Idealna metoda musi być więc dla nich niezwykle delikatna, a najlepiej, jeżeli przy okazji będzie trwała, aby nie musieć się codziennie dodatkowo zajmować doczepianiem pasm. Warunki te spełnia metoda kanapkowa.

Co kryje się pod pojęciem metody kanapkowej?

Są to na zakładkę, naprzemiennie z naszymi naturalnymi doczepiane włosy na taśmę. Zabieg taki nie wyrządza krzywdy naszym włosom oraz jest niewidoczny. Efekt utrzymuje się przez około 6 tygodni. Po tym czasie należy zdjąć doczepki za pomocą specjalnego preparatu, ponieważ gdy nasze włosy rosną – doczepiane pasma przesuwają się razem z nimi. Po tym czasie można umieścić je ponownie. Warto użyć do tego celu pasm z naturalnych włosów, gdyż umożliwią one stylizowanie ich w dowolny sposób. Takie włosy można suszyć, prostować, a nawet farbować. Jedyne, o czym trzeba pamiętać to odpowiednia, systematyczna pielęgnacja, ponieważ martwe włosy mają tendencję do szybszego przesuszania się.